Zwłaszcza w dzisiejszych czasach kwestia czytania dziecku jest ogromnie ważna. Nic tak nie rozwija dziecięcej wyobraźni jak przeczytana z książki historia. Bajki w telewizji i gry na telefonie lub komputerze przedstawiają gotowy świat, ale jest to owoc wyobraźni ich twórcy. A przecież my wszyscy mamy w głowie swoje własne światy i wyobrażenia.

Nie można pominąć jeszcze takich rzeczy jak wzbogacanie słownictwa, nauka kojarzenia faktów i wyrażania myśli oraz wyciągania wniosków, poszerzanie horyzontów. Czytanie uspokaja również po stresującym dla dziecka dniu, pomaga zrozumieć trudne sytuacje, a bajki terapeutyczne pomagają poradzić sobie z dręczącymi małego człowieka problemami.

Mamy teraz na rynku ogromną ilość pięknie wydanych książek dla dzieci. Są książki z okienkami, które można otwierać, pięknie ilustrowane kolorowe, z twardymi, kartonowymi kartkami.
U mnie w antykwariacie znajdziecie ofertę książek dla dzieci wydanych w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych a czasami nawet starszych. Po co otwierać i czytać taką książkę dziecku skoro w księgarniach mamy takie cudności, a te stare wydają się takie nieciekawe? Z bardzo prostego powodu – to są książki z dzieciństwa rodziców i dziadków. Można dziecku pokazać, co zachwyciło nas, gdy byliśmy mali. Jakie historie lubiliśmy, jakie ilustracje nas oczarowały.

Moją ukochaną książką dzieciństwa był “Zamek Soria Moria. Baśnie norweskie” i to właśnie to stare wydanie, bo nowe nie zawiera całego zbioru baśni.

Bo jak to powiedziała nasza wspaniała poetka Wisława Szymborska “Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”.